Fajnie byłoby gdyby sny stanowiły całkowitą odrębność, odrębność, w którą się wkracza, w której się żyję część nocy i w której sie odczuwa. Przy czym jednak emocje doznane we śnie nie byłyby obiektem tęsknoty w ciągu dnia.
A co wyszło z mojego wczorajszego "oglądaj filmy, czytaj książki, nie pij piwa"?
Filmów nie oglądałam, jednej z książek przeczytałam 20 stron, piwa nie piłam.
A to kiedyś się odmieni:
"Mnie każdy ranek nowy postrach niesie
Gotów bym łzami rzewnymi oblewać
Ten dzień wstający, w którego okresie
Żadnej się ulgi nie mogę spodziewać"
~J.W Goethe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz